Zakończył się festiwal fantasy Kapitularz 2017 – do zobaczenia za rok!
Jak zwykle przygotowano mnóstwo atrakcji. Nie zabrakło prelekcji o wielu ciekawych i zaskakujących tematach. Można było spróbować obcej kuchni wschodu, co odważniejsi mogli stoczyć pojedynek szermierczy, a i dla tych bardziej kreatywnych czekały świetne warsztaty.
Każdy konwent jest inny, i nie chodzi mi tylko o to, że są w różnych miastach. Co roku nie wiadomo co przygotują organizatorzy. Fajne jest też widzieć świeżych ludzi, dla których widać, że jest to pierwsza wizyta na tego typu imprezie. – powiedział jeden z uczestników konwentu.
Tym, co wyraźnie rzucało się w oczy, była przemiła atmosfera panująca na całej długości i szerokości wydarzenia. Ludzie wspólnie robili sobie zdjęcia i dyskutowali na różne tematy. Spory przekrój stanowili też sami odwiedzający. Widać było sporo ludzi z branży, wielkich fanów fantastyki, ale nie zabrakło również rodzin z dziećmi, które widać było, że bawiły się świetnie. Organizatorom wydarzenia udało się w dużym stopniu dopiąć grafik. Wielkość wydarzenia była ogromna, a jednak jeśli ktoś chciał udać się na większą ilość atrakcji w krótkim czasie, to spokojnie był w stanie wykonać przynajmniej 80% swojego planu. Ludzie swobodnie mogli się przemieszczać między salami, a nikt także krzywo nie patrzył jeśli wychodziło się z prelekcji, aby zobaczyć starcie rzymskich legionistów.
My nie możemy już doczekać się przyszłego festiwalu i tego, co wówczas zgotują nam ich organizatorzy.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj