Mamy w Polsce ryzyko wystąpienia twindemii. Czym jest?
Z mediów płyną niepokojące informacje o kolejnym wariancie koronawirusa. Pojawił się nowy podwariant Omikronu. Pocieszające jest jednak to, że przebieg choroby zwykle jest łagodny, natomiast jego emisyjność jest bardzo duża. Zakażeń na szczęście nie zanotowano w całej Polsce, na razie jedynie w województwie pomorskim i w Wielkopolsce.
Szczyt zachorowań niestety ciągle jeszcze przed nami. Będziemy obserwowali w najbliższym czasie znaczny wzrost liczby chorych. Przez to jednak, że testy nie są obowiązkowe, to oficjalne raporty będą niedoszacowane.
Wirusolodzy obawiają się również, że wybuchnie twindemia, czyli zjawisko nałożenia się zakażeń COVID-19 i grypy. W przypadku, gdy społeczeństwo testuje się dobrowolnie, to trudno je odróżnić. Diagnoza byłaby pomocna w sposobie leczenia, ponieważ na grypę są skuteczne leki, dzięki którym patogeny nie mają szans na rozprzestrzenianie.
Aby zapobiec zjawisku twindemii i nie dopuścić do rozprzestrzeniania się obu chorób jednocześnie, to nie należy bagatelizować koronawirusa. Lekarze cały czas podkreślają, jak ważne i kluczowe są szczepienia zarówno w przypadku COVID-19, jak i grypy. Chodzi o to, aby przeciwdziałać skutkom infekcji, które mogą być bardzo niebezpieczne, zwłaszcza gdy dojdzie do tzw. koinfekcji, czyli zakażenia różnymi wirusami w tym samym czasie. Konsekwencje mogą być wówczas bardzo poważne.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj