Kawały o babci i dziadku, koniach, seksie - żarty - Lodz.dlawas.info
Piękna złota polska jesień. Starsze małżeństwo wybrało się na wieczorny spacerek. Po spacerku babcia mówi do dziadka:
-Zenek, jak wrócimy do domu, skocz no do piwnicy po jaką butelkę koniaku, to będziemy się kochać.
Ledwo wrócili do domu a dziadek zbiegł do piwnicy, jak sportowiec jakiś, myśląc "super od kilku miesięcy sex-u nie było, to się spieszyć trzeba". Wziął pierwszą butelkę z brzegu, przetarł lekko z kurzu i czyta: "Końjak". Myśli sobie, że to pewnie jakiś koniak będzie. Zaniósł więc butelkę na górę, wypili cała, po czym poszli do sypialni i kochają się przez godzinę, dwie, jeden dzień, dwa, trzy, aż w końcu po tygodniu wychodzą z sypialni i babcia odzywa się tymi słowami:
- Łoj dziadek, tak to ja z tobą jeszcze nigdy nie miałam.
- Łoj babka, ja z tobą też. Nie wiedziałem nawet, że taka wygimnastykowana jesteś!
- Skocz no i zobacz, co to za koniak był, to jutro też się napijemy.
Dziadek bierze butelkę, przeciera z kurzu i czyta:
-"Koń jak nie może, to dwie łyżki na wiadro…."
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj