„Ciche miejsce” to klimatyczny horror, który daje przyjemność z oglądania. Film jednak nie wykorzystał całego swojego potencjału.
Ciche miejsce - cisza jest gwarancją przetrwania
Pięcioosobowa rodzina stara się przetrwać w świecie opanowanym poprzez złowrogie potwory. Kluczem do pozostania przy życiu jest zachowanie absolutnej ciszy. Potwory nie widzą, a więc do polowań wykorzystują jedynie zmysł słuchu. Zanim odkryto sposób przetrwania, ludność na ziemi praktycznie wyginęła. Pozostali nieliczni, którzy robią wszystko, aby przeżyć. Rodzice, Evelyn (Emily Blunt) i Lee (John Krasinski), starają się nauczyć swoje dzieci życia bez wydawania żadnego dźwięku. Niestety dzieciaki bywają niesforne, co utrudnia walkę o życie. Ponadto okoliczności dokładają naszym bohaterom trudności w przetrwaniu. Wraz z biegiem filmu, zgodnie z gatunkiem horroru, sytuacja bohaterów staje się co raz cięższa, szczególnie że Evelyn spodziewa się kolejnego dziecka, a poród może być w każdej chwili.
„Ciche miejsce” to horror z prawdziwego zdarzenia. Nastrój jest odpowiednio budowany, a narracja prowadzona jest w sposób bardzo przemyślany. Jedynie można by mieć wątpliwości co do zakończenia całej historii. Producenci za wszelką cenę chcieli mieć wzniosłe i bardzo dramatyczne zakończenie. Co do dramatyzmy to nie można się nie zgodzić, jednak całość kończy się dość błaho.
Trudno zbudować jest film, a w szczególności uczucia i napięcie, bez dialogów. W większości czasu towarzyszą nam jedynie odgłosy natury, czy bardzo wyciszona muzyka, a jedyne w momentach grozy dźwięk zostaje podbity. Bohaterowie głównie posługują się językiem migowym, dlatego też wszelkie emocje musili przekazywać mową ciała. Na mnie zrobiło to ogromne wrażenie, ponieważ aktorzy swoją mimiką zawsze przekazali emocje tak, iż bez problemu mogłam je odczytać, ale też wczuć się w ich sytuacje.
„Ciche miejsce” nie jest kinem ambitnym, jednak jako horror spełnia wszystkie swoje funkcje. Odbiorca podczas seansu przestraszy się, i to nie raz, będzie mógł wczuć się w sytuację bohaterów oraz im kibicować. Do pełnego zadowolenia po wyjściu z sali kinowej brakuje jednak zakończenia z krwi i kości, które dopełniłoby cały obraz. Tym bardziej szkoda, ponieważ przez większość filmu utrzymany jest odpowiedni nastrój oraz balans emocjonalny i zakończenie zapowiada się wyśmienicie. Natomiast to co dostajemy w ostatnich minutach nie spełnia naszych oczekiwań. Biorąc pod uwagę całość produkcji od mnie idzie mocne 7/10, ponieważ film ogląda się bardzo dobrze i oby więcej było takich horrorów, na które zwyczajnie warto wybrać się do kina.
Mam również pozytywną wiadomość dla wszystkich fanów tego filmu. Producenci ogłosili, iż będzie kontynuacja „Cichego miejsca”. Także pozostaje nam czekać na premierę.
Ocena: 7/10
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj