Motoambulans, czyli motocykl przeznaczony do szybkiego transportu medycznego jest konstrukcją wykorzystującą funkcje motocykla i ambulansu. Powstał w odpowiedzi na coraz większą liczbę użytkowników dróg i ograniczoną przepustowość infrastruktury transportowej.
| Źródło: foto: youtube
Motoambulanse dojadą szybciej na miejsce wypadku
Ideą, która przyświecała jego konstruktorom było usprawnienie i przyśpieszenie działań ratowniczych w zakresie pierwszej pomocy. Obecnie motoambulanse skutecznie wspierają systemy ratunkowe oraz transport krwi i innych materiałów ratujących zdrowie i życie m.in. Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Rybniku, Katowicach, Bydgoszczy czy Olsztynie. Do nie dawna motoambulansów używano w tych miastach, gdzie samorządy były skłonne je finansować. Dopiero 20 kwietnia br. minister zdrowia podpisał rozporządzenie do ustawy o ratownictwie medycznym, w którym ten środek lokomocji uznano za niezbędny. To rozporządzenie weszło w życie 4 maja.
Te pojazdy są wykorzystywane do różnych celów. Mogą służyć do szybkiego transportu krwi, leków bądź próbek laboratoryjnych. W nadzwyczajnych sytuacjach można dzięki dowozić do np. wypadku lekarza lub sanitariusza, a można również przetransportować chorego do szpitala. Motoambulanse są obsługiwane przez specjalnie wyszkolonych ratowników medycznych. Przepisy mówią, że zwykła karetka musi dotrzeć na miejsce zdarzenia w ciągu 8. minut w mieście, poza nim w kwadrans. Tradycyjny ambulans osiąga prędkość 100 km/h w 30 sekund, a motocykl rozpędza się do setki w 4 sekundy. Maksymalna prędkość, którą uzyskuje motoambulans to ponad 200 km/godz. Pojazd ma w kufrach defibrylator, respirator, butlę z tlenem, kołnierze ortopedyczne, podstawowe leki i materiały opatrunkowe.
Oczywiście, motoambulanse to nie tylko polski ,,wynalazek". Jeżdżą one wiele wielu krajach i wszędzie są bardzo cenione. W zależności od infrastruktury drogowej danego państwa, możliwości zabezpieczenia medycznego oraz poziomu rozwoju gospodarczego wygląd motoambulansu i jego funkcje mogą się różnić. W niektórych krajach służy on nie tylko do udzielania pomocy doraźnej, ale także umożliwia transport pacjentów. W państwach afrykańskich, np. w Czadzie, Zairze czy Ugandzie bywa dodatkowo wyposażony w lekką przyczepkę, która służy do transportu pacjentów. Przyczepki są tak skonstruowane, że chorego można przewozić w pozycji siedzącej lub leżącej. Zapewniają one również ochronę przed słońcem. W krajach rozwiniętych motoambulanse są przeznaczone tylko udzielenia bezpośredniej pomocy poszkodowanemu.
Te pojazdy są wykorzystywane do różnych celów. Mogą służyć do szybkiego transportu krwi, leków bądź próbek laboratoryjnych. W nadzwyczajnych sytuacjach można dzięki dowozić do np. wypadku lekarza lub sanitariusza, a można również przetransportować chorego do szpitala. Motoambulanse są obsługiwane przez specjalnie wyszkolonych ratowników medycznych. Przepisy mówią, że zwykła karetka musi dotrzeć na miejsce zdarzenia w ciągu 8. minut w mieście, poza nim w kwadrans. Tradycyjny ambulans osiąga prędkość 100 km/h w 30 sekund, a motocykl rozpędza się do setki w 4 sekundy. Maksymalna prędkość, którą uzyskuje motoambulans to ponad 200 km/godz. Pojazd ma w kufrach defibrylator, respirator, butlę z tlenem, kołnierze ortopedyczne, podstawowe leki i materiały opatrunkowe.
Oczywiście, motoambulanse to nie tylko polski ,,wynalazek". Jeżdżą one wiele wielu krajach i wszędzie są bardzo cenione. W zależności od infrastruktury drogowej danego państwa, możliwości zabezpieczenia medycznego oraz poziomu rozwoju gospodarczego wygląd motoambulansu i jego funkcje mogą się różnić. W niektórych krajach służy on nie tylko do udzielania pomocy doraźnej, ale także umożliwia transport pacjentów. W państwach afrykańskich, np. w Czadzie, Zairze czy Ugandzie bywa dodatkowo wyposażony w lekką przyczepkę, która służy do transportu pacjentów. Przyczepki są tak skonstruowane, że chorego można przewozić w pozycji siedzącej lub leżącej. Zapewniają one również ochronę przed słońcem. W krajach rozwiniętych motoambulanse są przeznaczone tylko udzielenia bezpośredniej pomocy poszkodowanemu.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj