35-latek wykorzystując nieuwagę pokrzywdzonych, kradł torebki pozostawione na ławeczkach w pobliżu grobów. Następnie za pomocą kart płatniczych znajdujących się we wnętrzu portfeli wielokrotnie usiłował i włamywał się na konta bankowe osób pokrzywdzonych dokonując nieautoryzowanych wypłat. Kradł nie tylko w Łodzi, ale także w Zgierzu, gdzie został zatrzymany. Łącznie usłyszał ponad 40 zarzutów kradzieży, kradzieży z włamaniem oraz ich usiłowanie. To przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.