Nie żyje Witold Sobociński

W młodości muzyk jazzowy, potem wybitny operator filmowy i nauczyciel akademicki, współpracował na planie filmowym z największymi,  m.in. z Andrzejem Wajdą („Smuga cienia”, „Ziemia obiecana”), Romanem Polańskim („Frantic”, „Piraci”), Jerzym Skolimowskim („Ręce do góry”, „Wiosenne wody”), Wojciechem Jerzym Hasem („Sanatorium pod klepsydrą”), Piotrem Szulkinem („O-bi, O-ba. Koniec cywilizacji”), Andrzejem Żuławskim („Trzecia część nocy”). Uhonorowany wieloma nagrodami, m.in. Złotą Żabą na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Camerimage" w 1994 i 2000 roku za całokształt twórczości , Nagrodą Amerykańskiego Stowarzyszenia Operatorów Filmowych (ASC), Nagrodą Ministra Kultury za całokształt twórczości, Nagrodą Orła Polskiej Akademii Filmowej za całokształt twórczości, Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Platynowym Lwem za dorobek życia Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.

Absolwent Wydziału Operatorskiego PWSF w Łodzi i długoletni wykładowca tej uczelni, wychował kilka pokoleń operatorów filmowych. Jeden z nich, Maciej Englert, tak mówił o swoim mistrzu: „Profesor Witold Sobociński, który naliczył sobie już sporo wiosen, zawsze imponował mi tym, że ocalił w sobie dziecięcą ciekawość świata. Myślę, że to kluczowa cecha każdego artysty".

Kultura polska poniosła wielką stratę.