Łodzianie nie chcą prohibicji - czyli ograniczenia handu alkoholem nie będzie

Nowelizacja Ustawy o wychowaniu w trzeźwości dała samorządom możliwość, by w godzinach nocnych na niektórych obszarach lub w całym mieście ograniczyć handel alkoholem. - Długo zastanawialiśmy się, czy takie ograniczenie wprowadzić, bo temat jest kontrowersyjny i takie rozwiązanie ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Doszliśmy do wniosku, że najważniejszy w tej sprawie powinien być głos mieszkańców Łodzi, dlatego przeprowadziliśmy konsultacje w tej sprawie - tłumaczy Piotr Bors, dyrektor Biura Promocji Zatrudnienia i Obsługi Działalności Gospodarczej UMŁ.

Konsultacje społeczne w sprawie ograniczenia godzin sprzedaży alkoholu w Łodzi były prowadzone w różnorodny sposób. Odbył się zarówno profesjonalny sondaż telefoniczny przygotowany przez zewnętrzną firmę, jak i głosowanie na internetowej platformie Vox Populi. Można się było też wypowiedzieć w formie ankiety przeprowadzanej przez urzędników. - Przyjęliśmy trzy metody badawcze, żeby nikogo z mieszkańców nie wykluczyć i dotrzeć do jak najszerszej grupy badawczej. Żadne z narzędzi nie wskazało, że mieszkańcy chcą zakazu - powiedział Piotr Bors. 

Opinię mieszkańców zbadano na reprezentatywnej grupie osób. 50 proc. łodzian sondowanych telefonicznie wypowiedziało się przeciwko wprowadzeniu zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, takie samo zdanie miało 68 proc. głosujących elektronicznie i 59 proc. osób, które wypełniły papierowe ankiety.