Kolejny film opowiadający historię związaną z drugą wojną światową, czy to ma prawo się udać?
| Źródło: http://www.imdb.com/title/tt3296908/?ref_=nv_sr_1
Kryptonim HHhH - "człowiek o żelaznym sercu" - Video trailer
Kolejny film opowiadający historię związaną z drugą wojną światową, czy to ma prawo się udać? Jest to tak oklepany temat w światowej kinematografii, że należy stworzyć wojenne arcydzieło, aby film mógł zostać uznany za dobry. Czy Cédric Jimenez, reżyser tegoż filmu, sprostał temu zadaniu?
Film w głównym zarysie przedstawia historię życia Reinharda Heydricha, który uznany był za jednego z największych zbrodniarzy Trzeciej Rzeszy. Na ekranie pokazane jest dlaczego trafił on do SS (Schutzstaffel), a także jak wyglądały jego codzienne obowiązki. Drugą perspektywą przedstawioną w filmie jest opowieść o dwóch młodych mężczyznach, którzy jako członkowie ruchu oporu, organizują zamach na naszego głównego bohatera. Także mamy możliwość poznania jednego wydarzenia z dwóch stron konfliktu. Teoretycznie powinno nam to pomóc rozumieć całą historię. Zamysł jest bardzo ciekawy oraz sam fakt poznania motywacji człowieka, przez którego zginęło wiele niewinnych istnień wydaje się interesujący.
Jednakże, rytmika filmu jest bardzo zaburzona. Film po prostu się nudzi. Narracja poprowadzona jest nieciekawie. Patrząc na salę kinową, co druga osoba spoglądała na zegarek, co świadczy tylko o tym jak Kryptonim nudzi widza. Po seansie nie jesteśmy w stanie nic wynieść z tego filmu. Jest to materiał, który obejrzymy i po zamknięciu drzwi kina od razu o nim zapomnimy. Gra aktorska również pozostawia wiele do życzenia. Postacie są niedograne, a nawet zapowiadająca się ciekawie osoba, zostaje stłamszona przez aktora. Jedynie Rosamund Pike grająca żonę Heydricha spisała się na ekranie bardzo dobrze. Jako jedyna wygrała emocje tak, że można było w nie uwierzyć.
Film jest monotonny, odbiorca się na nim nudzi oraz na dodatek, nic się z niego nie wynosi, a historia przemija. Szkoda, ponieważ sam pomysł i zamysł miały spory potencjał, niestety zawiódł scenariusz oraz aktorzy. W filmie można doszukać się paru plusów, jak na przykład, nie ukrywanie winy Niemców w mordowaniu Żydów, czy czysto filmowo, zabieg z pokazaniem części sceny, a jej zakończenie nadchodzi dużo, dużo później.
Moja ocena tego filmu to 4/10. Kryptonim HHhH nie jest filmem wartym pójścia do kina. Pokusiłabym się o ocenę, iż nawet jeśli się go nie obejrzy to niczego się nie straci. Nie jest to film tragiczny, który chce się od razu wyrzucić z pamięci, jest to film, który po prostu nigdy do niej nie trafi.
Ocena: 4/10
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj